Join Last.fm or log in to leave a shout for ladycebula.
-
-
-
-
-
This shout is unavailable.
-
-
LadyofLake
dziękuję. do tej pory nie mogę dojść do siebie, a wtedy byłam w tak ogromnym szoku ze szczęścia... / takie HD zdarza się dość rzadko, a właśnie dzięki niemu Czesław jest na wyciągnięcie ręki, jak to dobrze ujęłaś. na pewno pojawią się tam ponownie, to tylko kwestia czasu. teraz w kwietniu i w maju gra dosłownie kilka koncertów, a tak to po wydaniu nowej płyty z wierszami Miłosza będzie duża trasa. i jakoś teraz na dniach wychodzi dvd z solo act, już się nie mogę doczekać, żeby to zobaczyć.
Actions
-
LadyofLake
wiem, wiem; też urządziłam dziką radość, jak weszłam na fb Czesia, a tam ten teledysk. wiele rzeczy na jego fb przyprawia mnie o uśmiech, ale takie coś szczególnie. i Wdowa jest bardzo sympatyczna, naprawdę, nie spodziewałam się (widziałam ich oboje w 'Making Of'). dzisiaj odkryłam jeszcze jedną [url=http://www.youtube.com/watch?v=OOVNkCi-Fmk]perełkę[/url]. znaleźć takie nagranie w HD to jest dopiero skarb. a! i normalnie zapomniałam Ci powiedzieć, wybacz, ale MUSZĘ: na ostatnim koncercie Czesława w Łodzi dorwałam go za kulisami, była kulturalna gadka, uścisk dłoni, mam dwa zdjęcia z nim, autograf ze specjalną dedykacją i jeszcze 3 plakaty z podpisami całego zespołu. Boże, 05.03. był najlepszym dniem w moim życiu. nigdy tego nie zapomnę.
Actions
-
-
LadyofLake
chyba nietrudno zgadnąć, gdzie się tego nauczyłam. tęsknię za obijaniem się w weekendy. u mnie bryndza z nędzą, trzeba kuć. ja tęsknię za wakacjami za granicą. lipcu, przybywaj szybciej. + napisałabym Ci coś więcej, ale nie mogę, bo mi KTOŚ przez ramię zagląda, a to jest ściśle private.
Actions
-
LadyofLake
nie ma za co i dziękuję, pewnie zmienię cały wystrój jeszcze tylko jakieś milion razy, jak to ja. z avatarem coś muszę pokombinować. jutro trzeba przetrząsnąć tumblr, bo dzisiaj już nie mam na to siły. whatever. u nas jutro spowiedź, ale się boję. my jak do tej pory mieliśmy tylko dwie albo trzy próbne matury z polskiego, ale z matmy jeszcze (nie daj Boże) na szczęście nie. współczuję i podziwiam jednocześnie. chyba bym się położyła i umarła. biedny D., wybrał jedną z moich dawniej ulubionych piosenek (nadal mam sentyment). teraz mi go żal, no. u mnie z ocenami jest bardzo średnio, zwłaszcza z fizyki i geografii (jestem prawie zagrożona u naszego Pana Dyrektora, hahahahahaha). muszę spiąć tyłek w troki i wziąć się za naukę, żeby to poprawić. ostatnio na angielskim mieliśmy 'dialogi w hotelu' i oprócz takich tekstów, jak 'my bed is wet. - stop peeing at night then!' i różnych innych, równie edukujących, pani mnie pochwaliła za użycie zwrotu: 'we're incredibly sorry for inconvenience' ..
Actions
-
LadyofLake
(wyrąbany w kosmos avatar) oczywiście, w swej nieograniczonej łasce - wybaczam. w łódzkim rekolekcje, mam 3 dni wolne od szkoły + piątek = Drzwi Otwarte, więc teoretycznie również wolne. tęskniłam za czymś takim. ok, to ja się nie będę póki co nastawiać, ale czekam na przyprawiające o dreszczyk emocji, newsy. (nawiasy fajna rzecz)
Actions
-
-
LadyofLake
w żadnym innym, szanującym się państwie, polityka nie stoi na tak żenującym poziomie. trzeba stąd uciekać, póki jeszcze jest czas, bo potem mogą nas wysłać do łagrów albo zamknąć w klatkach (wybacz, za dużo 'Lost') i trzymać w nich pod przymusem. ech, wybacz, jakiś parszywy nastrój wziął nade mną górę. pewnie przez pogodę. kurczę, ale np. w Londynie można tak naprawdę na każdym kroku spotkać jakiegoś ‘odmieńca’ i każdy jest tolerancyjny; ba, ludzie nawet nie zwracają na to uwagi, bo są zbyt pochłonięci własnym życiem. a u nas? ‘Nie jesteś taki, jak ja = jesteś gorszy’. chore. Do czego to może prowadzić? homoseksualiści w Londku to już w ogóle zupełnie normalny widok, nikt się nie wścieka, nie patrzy spod oka, szanuje przekonania drugiego człowieka, bo każdy z nas ma prawo żyć własnym życiem. och, telefon, no jasne. : ) 793 059 494. Dzwoń śmiało, ponarzekamy sobie wspólnie na nasz zacofany kraj. : )
Actions
-
LadyofLake
z nimi się nie da normalnie dyskutować na takie tematy, sama mam drastycznie odmienne zdanie od tych przekonań, które usiłuje nam wciskać Kościół. serio, kogo oni próbują nabrać? mamy XXI wiek, a ja już nie wierzę we Wróżki Zębuszki ani w Wesołe Elfy. wierzę w Boga, ale Kościół zwyczajnie mnie wnerwia, starają się ubić jakiś chory interes, wykorzystując i manipulując wiarę milionów ludzi. uch, na ten temat też mogłabym się jeszcze straszliwie rozpisać. c : wiesz co, uciekamy stąd razem. jak tylko kończę liceum, pakuję walizki i bez sentymentów wyjeżdżam. kierunek: Anglia, potem może Francja albo USA, jeśli, oczywiście, raczą w końcu znieść wizy. ale raczej nie powinnam się łudzić, w końcu jesteśmy tylko ‘głupimi Polaczkami’, a dyskryminacja cały czas się szerzy. jakby to była moja wina, gdzie się urodziłam. ten kraj to jeden wielki kabaret, wystarczy rozejrzeć się dookoła i zobaczyć, co tak naprawdę się tu dzieje.
Actions
-
LadyofLake
i nie zgadniesz, ale tylko troje moich nauczycieli z całej kadry jest w miarę normalnych. w tym właśnie moja pani p r o f e s o r (ostatnio dostałam opieprz od największej suki w szkole o twarzy łasicy, że się tak o niej nie wypowiedziałam… strasznie długo by opowiadać) od angielskiego. gratuluję. : ) fajnie jest być najlepszym w grupie, ja jestem najlepsza w swojej dzięki setkom filmów, książek i seriali po angielsku. do tego jeszcze tumblr, oczywiście. codziennie łapię się na tym, że myślę w obcym języku i coraz częściej mam problem z poprawnym wypowiedzeniem się po polskiemu. maskara. na razie jednak nie chcę się zbyt rozwodzić nad szkołą, mam nadzieję wykorzystać te ferie do samego końca, obijając się jak ostatni leń. ale naprawdę chyba zabrakłoby mi miejsca, gdybym chciała opisać chociaż połowę tego bagna. księża na uroczystej kolacji? wow! mam uraz psychiczny do księży, współczuję.
Actions
-
LadyofLake
nie musisz za nic przepraszać, wiem, jak wygląda sytuacja. mam tylko ogromną nadzieję, że Twój szlaban zostanie zniesiony jak najszybciej. : ) haha, ja się naprawdę nie obrażam, cieszą mnie każde życzenia, zwłaszcza te szczere. naprawdę bardzo dziękuję i pomimo wcześniejszych greetingsów, jeszcze raz wszystkiego naj, w końcu Nowy Rok tak naprawdę dopiero się rozkręca. : ) o losie, ja też nie mam w swoim najbliższym otoczeniu takiej osoby. i potrzebuję się komuś wygadać, a Internet to jednak nie jest najlepsze miejsce, jeśli chodzi o pewne sprawy. o Czesiu – Czesiu? zżera mnie ciekawość. : ) w marcu szykuje się kolejny koncert w łódzkim, już dziś nie mogę z tego powodu spać po nocach. też mam w swojej klasie takiego kolegę, który hurtowo wysyła wiadomości z najprzeróżniejszymi pytaniami dotyczącymi szkoły; jestem ciekawa, kiedy on w końcu zbankrutuje. ; )) ach, ten słynny D., z tego, co mogę wywnioskować między linijkami, to całkiem sympatyczny chłopak, prawda? + jak ja kocham to imię.
Actions
-
-
LadyofLake
p.s. właśnie przypomniał mi się jeszcze jeden genialny tekst z koncertu: 'No bo wiecie... Czesław Ś p i e w a <spuszcza wzrok> to był taki żart <rozbrajający uśmiech>' xD
Actions
-
-
LadyofLake
ponad półtora roku czekania i wreszcie ten upragniony moment. do kina pognałam już dwa dni po premierze, nie mogłam dłużej czekać. a piosenka 'O Children' genialnie dobrana do tańca Harry'ego i Hermiony. wracaj szybko. c :
Actions
-
LadyofLake
rozumiem. : < mam nadzieję, że uda Ci się szybko wrócić. i wgl to wielkie dzięki, naprawdę pisałam to pod wpływem takich strasznie wielkich emocji, ale MUSIAŁAM usiąść i spisać to od razu, bo potem połowa informacji powylatywałaby mi z głowy. jak chcesz zobaczyć filmiki z koncertu, to zapraszam tutaj: http://www.youtube.com/watch?v=zLdDgIoN0R4&feature=player_embedded (ostatni, magiczny bis z piosenki 'Caesia&Ruben', po prawo jest oczywiście więcej c : ) ja też dziękuję, bo dobrze wiedzieć, że nie jestem sama w moich odczuciach co do 'Deathly Hallows'. soundtrack był przecudowny, odliczam dni do Mikołajek, bo wtedy mam go dostać. film był równie świetny, zwłaszcza teksty Rona i te wszystkie komiczne sytuacje... ale dobrze, że nie zrobili z tego komedii. takie momenty humorystyczne były bardzo przydatne. poryczałam się tylko raz, ale za to porządnie: na scenie śmierci Zgredka. nawet teraz, kiedy to sobie przypominam, mam łzy w oczach. to było takie piękne i tak cholernie smutne. (...)
Actions
-
LadyofLake
(...) wreszcie ich puściliśmy, tzn. Czesław wrócił się jeszcze po wódkę na scenę, ale był naprawdę przeuroczy, wykonywał gesty typu: 'Czesław lulu' i widać było, że jest naprawdę wzruszony tym bisowaniem i naszymi owacjami. bardzo nam dziękował, a jego menedżerka aż się popłakała ze wzruszenia. ojoj, opisałam to. jestem z siebie dumna, zostanie dla potomności. przepraszam za brak ładu i składu, ale kompletnie nie mam do tego głowy. chciałam od razu spisać wszystko, co pamiętałam. po wyjściu z koncertu uzupełniłam swoją kolekcję o dwie brakujące płyty Tesco Value, oczywiście są mega. aha, no i jedno jest pewne: Czesław Śpiewa wraz ze swoim zespołem rozkurwili kosmos.
Actions
-
LadyofLake
(...) 'Kruchą Blondynkę', 'O Tych w Krakowie' ('tylko w Krakowie są artyści... w Łodzi ich nie ma <jęk zawodu tłumu i głosy sprzeciwu> to znaczy, w Łodzi są artyści... ale zdążyli się już przeprowadzić do Krakowa', 'Caravan', 'Pożegnanie Małego Wojownika' (tutaj naprawdę, naprawdę dali czadu)', 'Ucieczkę z Wesołego Miasteczka', 'Tyłem Do Przodka', 'Maszynkę do Świerkania', 'Żaba Tonie w Betonie'. kolejność przypadkowa. koncert miał trwać maksymalnie półtorej godziny, a trwał około trzech. xD nie daliśmy im zejść ze sceny, schodzili dosłownie ze 3 albo 4 razy i za każdym razem oklaskami i krzykami: 'Czesław! Czesław! Jeszcze jeden! Jeszcze jeden!' itp., wychodzili i grali jeszcze ze 3 piosenki. na koniec zrobili taki totalnie magiczny nastrój, Czesiek i cały zespół zeszli poza scenę, Czesiek z akordeonem, i zagrali 'Caesię i Rubena'. zespół dzwonił do taktu na jakichś dzwonkach, brzmienie było niesamowite, Czesław grał i śpiewał bez mikrofonu, a my razem z nim. po tej piosence (...)
Actions
-
LadyofLake
(...) co ten Czesław wyprawia, przecież takie piosenki to ja też bym mógł napisać! ja wiem, ja wiem, idziemy w takie typowe, harcerskie melodie... ale to są typowe, polskie piosenki o miłości! <tutaj zaczął pokazywać ułożone z rąk serduszko w naszą stronę, które potem powtarzał już do końca koncertu>' tekstów tego typu było znacznie więcej, spisałam te, które pamiętałam; do tego dochodzi też oczywiście wcześniej wspomniany już 'taniec', cała gestykulacja, przekomiczna mimika Cześka i całokształt jego pracy twórczej. każdy występujący na scenie artysta był wielką indywidualnością, nie do opisania. świetni ludzie. pod względem muzycznym było oczywiście nieskazitelnie, wybawiłam się na całego, ochrypłam, od klaskania prawie odpadły mi ręce, itp., itd. zagrali ok. 3 coverów (w tym jeden Marka Grechuty - 'moim zdaniem, to piosenka o wiśniówce!' - Czesław do nas), kilka piosenek z ich Tesco Value, a także 'Piosenkę Dla Pajączka', 'Kiedy Tatuś Sypiał z Mamą', 'W Sam Raz' (!!!)
Actions
-
LadyofLake
(...) 'jesteśmy na scenie już 10 lat, więc graliśmy w różnych miejscach, ale to było, zanim Czesław stał się komercyjną szmatą...' tekst, który powtarzał non stop: '<błagalnym tonem> zaproście nas na Juwenalia...', <podchodząc do swojego mini-pianina i grając melodię z A-dur i C-moll: 'moja mama wydała bardzo dużo pieniędzy na moją edukację muzyczną... naukę gry na pianinie. (mama Marcina wydała więcej) i założę się, że nigdy nie podejrzewała, że ludzie będą piszczeć, kiedy usłyszą A-dur i C-moll'. 'kochaliście się kiedyś w rytm bum-cyk-cyk? nie w bumcykcyk, ale w bum-cyk-cyk? <a ty? - krzyk z widowni> ja? tak. wczoraj'. 'mamy teraz rok chopenowski, a ja chciałem powiedzieć, że nigdy nie piłem z Chopenem i nie spotkałem nikogo, kto by go znał!' 'znacie to uczucie, kiedy ktoś chwali się znajomym, jaki ma zajebisty dzwonek w komórce jako melodię? to bez sensu, przecież nikt tej piosenki nigdy nie usłyszy do końca!' 'ludzie pod sceną stoją tutaj tak sobie i myślą (...)
Actions
-
LadyofLake
(...) w odległości kilku metrów od Czesława, patrzył na mnie co jakiś czas, jak śpiewał i z nami gadał, omójboże, Czesław się na mnie patrzył. ja patrzyłam na Czesława. ale po kolei. kiedy już wreszcie wyszedł wraz ze swoim genialnym zespołem (oczywiście wśród burzy oklasków), to wyszedł ze szklanką whisky (?) w ręku. przez cały koncert pił tą whisky, wodę mineralną i Żywca. : D luzak na maksa, ale miał świetne podejście do swoich widzów. zaczął od przedstawienia całego składu swojej kapeli: 'A to jest Marcin, gra na harmonijce, na tym, co tu widzicie...' Ktoś z widowni krzyknął: 'Akordeon!', a Czesiek na to: 'na akordeonie to grała twoja stara'. miał całe mnóstwo takich tekstów, na których wszyscy płakali ze śmiechu; ja to już zwłaszcza stałam zgięta wpół, szczególnie wtedy, kiedy zaczynał 'tańczyć' - wybacz, ale na to nie ma żadnych słów do opisania. xD z pozostałych tekstów: 'wiecie, co wam powiem... wczoraj graliśmy w Krakowie, a ja wyskoczyłem na scenę i powitałem Warszawę...'
Actions
-
LadyofLake
relacja z piątkowego koncertu Czesława, Który Zaśpiewał Tak Ślicznie, Że Pokochałabym Go Jeszcze Bardziej, Jeżeli To w Ogóle Byłoby Możliwe. zacznijmy od tego, że cały dzień chodziłam maksymalnie podjarana, odliczając kolejne godziny (dłużące się niemiłosiernie, a jakże). wrzeszczałam na wszystkich po kolei, bo obawiałam się, że nie zdążę na otwarcie bramek do Dekompresji. a skończyło się oczywiście tak, że byłam tam jako jedna z pierwszych i na wejściu zostałam obmacana przez jakąś bliżej niezidentyfikowaną babkę, ale wsadziła mi ręce pod bluzkę, więc luz. trochę trzeba było poczekać, nie powiem, ale chyba nawaliło coś z technicznych spraw (problem z głośnikiem, albo coś takiego). koncert zaczął się z półgodzinnym opóźnieniem. podczas oczekiwania dało się słyszeć radosne granie akordeonu spoza kurtyny (mój komentarz: 'Czesiek, idzie ci zajebiście, ale cholera, wyłaź już stamtąd!). towarzystwo było b. kulturalne, miałam świetną widoczność na scenę (stałam na podwyższeniu (...)
Actions
-
LadyofLake
też go uwielbiam. : ) jest niezastąpiony. i obiecuję nie zapomnieć, na pewno napiszę relację (wiesz, jak bardzo to lubię, mrau - nie zwracaj uwagi, to tylko efekt przegrzania umysłowego, czyli typowego dla mnie stanu). powiem Ci, że ja też oprócz 'Love the Way You Lie' nie przepadam za nowymi przebojami Rihanny, ale jak zobaczyłam zdjęcie, to pomyślałam, że musi pójść na avatar, bo jest świetne i będzie dobrze wyglądać. : D
Actions
-
LadyofLake
buu. : < idę, a jakże i już się nie mogę doczekać! ale Ty masz lepiej, byłaś na Open'erze. c :
Actions
-
LadyofLake
* fail. właśnie rozkminiłam, że napisałam 'w związku z dzisiejszymi Dniami Europejskimi'. oczywiście chodziło mi o jutrzejsze. failfailfail.
Actions
-
LadyofLake
(...) jakoś uda mi się nie potknąć i wywalić <odpukuje w niemalowane> na, bądźmy szczerzy, dość śliskim wybiegu. ale jakoś to będzie, odstrzelę się, wyfiokuję jak na pchlim targu, to może nawet nikt nie zauważy, kiedy polegnę jak długa, złamię obie nogi i dwa żebra <znowu odpukuje>. urok osobisty przede wszystkim, zawsze można udać, że to było zaplanowane. właśnie mi się przypomniało, jak dzisiaj, podczas przygotowywania dekoracji, pani polonistka przyniosła nam krzesło, na którym będzie jutro siedział chłopak grający Adama Mickiewicza. trzeba było narzucić na nie tkaninę i fantazyjnie ją poupinać. w pewnym momencie zaczęłam się histerycznie śmiać, bo wyobraziłam sobie, jak Mickiewiczowi podczas występu jedna z miliona i dwóch szpilek wbija się w wiadome miejsce. ; )
Actions
-
LadyofLake
(...) tylko tutaj się zawiodłam, bo myślałam, że poszło mi znacznie lepiej. teraz, jak mi o tym powiedziałaś, też mi szkoda tego Damiana. z opisu wynika, że to super chłopak, a życie cukrzyka nie należy do najbardziej kolorowych. swego czasu nasłuchałam się sporo opowieści na temat cukrzycy. a mogę wiedzieć, czemu obwiązano go fioletową chustą? ^^ ta sprawa bardzo mnie zaciekawiła. ja z kolei zazdroszczę Ci tego księdza. musi być z niego naprawdę równy gość. po prostu zabił mnie tekst o genitaliach; przez bite 5 minut znajdowałam się w bliżej nieokreślonej pozycji i kwiliłam ze śmiechu. ech... u nas w szkole takie teraz zamieszanie w związku z dzisiejszymi Dniami Europejskimi, i dzisiaj odbywały się próby, prace nad sceną, dekoracjami, muzyką... masakra. wszystko miało być dopięte na ostatni guzik, a tak naprawdę dalej nikt nie wie, co ma robić. to ma być jakaś wielka impreza, a ja mam tylko nadzieję, że (...)
Actions
-
LadyofLake
nie ma za co. : ) pamiętam swoje 16 - te urodziny. też miałam wrażenie, jakby nic poza tą jedną cyferką się w moim życiu nie zmieniło. ale zupełnie nie wiem, czemu nie lubisz szóstek? 666 to liczba szatana, więc mam obsesję na tym punkcie (tym bardziej, że mój pesel zawiera w sobie właśnie te cyferki... mam chyba jakieś tajemnicze powiązania z Lucyferem). ach, ta super słit sikstin. zawsze czekałam, żeby mieć tyle lat, a tu już prawie koniec mojej radości. no, dopiero za ponad 3 miesiące, ale zawsze. witaj w klubie dziwnych nauczycielek od historii (ja mam tego pecha, że to w dodatku moja wychowawczyni). dzisiaj miałam jakiś dziwny dzień. dostałam 4 czwórki z: geografii (u p. dyrektora, ha, on zawsze podnosił mi ocenę - myślałam, że dostanę najwyżej tróję), pracy klasowej z historii (najlepsza ocena w klasie humanistycznej = żaaal), kartkówki z religii (wszystko ściągnęłam, wszystko, a ksiądz zaliczył mi nawet to, co było źle o.o) i z pracy klasowej z niemieckiego (...)
Actions
-
LadyofLake
w s z y s t k i e g o n a j l e p s z e g o ! : ) zaśpiewałabym 'Happy Birthday', ale wszystkie psy natychmiast zaczęłyby wyć, więc może lepiej się powstrzymam.
Actions
-
LadyofLake
(...) cały czas iść do przodu i poznawać nowe miejsca. a, miałam jeszcze napisać, że fajnego macie księdza. : D nam też się trafił taki jeden, co za bardzo nie ogarnia. na kartkówkach mamy pracę w grupach. nawet nie wiesz, jak bym chciała przyjechać. zazdroszczę Ci tego widoku z okna. ja mogę podziwiać co najwyżej parking i stos kamieni, które zostawili robotnicy (powiększają boisko szkolne, ale po co im ten gruz?...). w każdym razie porozmawiam z odpowiednimi osobami i ... zobaczę, co da się zrobić. : )
Actions
-
LadyofLake
w sumie tak sobie myślę, że moi nauczyciele jakoś ujdą. geografii uczy mnie właśnie pan dyrektor z podstawówki. : ) wrócił z emerytury i uczy w naszym liceum. bardzo go lubię, oczywiście na każdej lekcji musi sobie ze mnie stroić żarty. ale wychowawczyni = jedno wielkie zamulanie. historyczka, która potrafi sprawić, że śpię dosłownie na każdej lekcji. co do ocen... z przedmiotów humanistycznych oczywiście same piątki i szóstki, ale i tak byś mnie teraz nie poznała. mam dość słabe, jak na mnie (cóż, jak na 'starą' mnie) oceny z pozostałych przedmiotów. muszę się dosłownie zmuszać, żeby usiąść nad książkami. mam dość szkoły. czuję, jak każdego dnia zabija we mnie każde marzenie i ambicję po kolei. coraz poważniej myślę o tym, żeby ją rzucić w cholerę i zacząć podróżować po świecie, choćby autostopem. nie wiem, czego jeszcze mogłabym się tam nauczyć, a nie chcę marnować ani sekundy z mojego życia. podróże to jest to. mogłabym się nawet czepiać jakichś dorywczych pracy, byle tylko (...)
Actions
-
LadyofLake
wiesz, że ja też ubóstwiam to imię? a zwłaszcza jego angielski odpowiednik. jakoś tak... uwielbiam jego dźwięczne brzmienie. to już naprawdę podchodzi pod jakieś zboczenie zawodowe, czy coś. hm... a ja jutro nie idę do szkoły, bo trzecie klasy mają próbne matury z matmy i zwyczajnie mi się nie chce. muszę zakuwać na czwartek. w piątek z kolei w naszej szkole odbywają się Dni Europejskie. każda klasa musi zaprezentować jakieś państwo i mojej Ib przypadły w udziale Włochy. dostałam rolę modelki na wybiegu w Mediolanie. będę się musiała przejść dwa razy tam i z powrotem i na tym skończy się mój udział w przedstawieniu. nienawidzę publicznych wystąpień. zrobię to, co wychodzi mi najlepiej, czyli lansowanie się na moich niebotycznych obcasach. mniejsza z tym; wiele bym oddała za to, żeby poznać tego Twojego boskiego Damiana. bo nie mogę znaleźć na niego innych epitetów. facet śpiewa jedną z moich ulubionych piosenek GD podczas przesłuchania do Święta Niepodległości? bezcenne.
Actions
-
LadyofLake
poza tym, myślę, jak zagadać z mamą o przyszłorocznym Open'erze. fajnie byłoby wpaść. + daj znać, kiedy będziesz miała w planach wyprawę do naszego miasta cudów. : )
Actions
-
LadyofLake
(...) przywykłam już do swojej sentymentalności. ostatnio przeczytałam, że osoby o słomiano-blond włosach o jasnych oczach mają do tego szczególne skłonności. kolejna teoria, która potwierdza się w moim życiu. nauka idzie mi średnio i bez większego entuzjazmu. postanowiłam skupić się tylko na tych przedmiotach, które będę zdawała za 3 lata na maturze, a z reszty po prostu jakoś zdać. Gosia pewnie Ci już powiedziała, jak to u nas wygląda. dwa słowa: zapieprz i masakra. gdybym miała się skupiać na tym, żeby wszystkie sprawdziany zaliczyć na 5, to musieliby wydłużyć dobę do co najmniej 30 h. wpadłam w jakąś chroniczną depresję. nic mi się nie chce, na nic nie mam ochoty, wiecznie chodzę przygaszona i jakoś nie widzę dalszego sensu. najprawdopodobniej minie mi to za kilka tygodni, ale póki co, jest nieciekawie. lepiej mi powiedz, co słychać u Ciebie, bo ja jak zwykle się rozpisałam. jak Ci się mieszka w Gdyni? mam nadzieję, że Twoja szkoła jest lepsza i że Ci się tam podoba. (...)
Actions
-
LadyofLake
zaraz się wkurwię. napisałam taaaką długą odpowiedź, równo na 1000 znaków i wzięło się cholerstwo skasowało. elektronika mnie nienawidzi; z wzajemnością. no cóż, w każdym razie brzmiało to tak: wszystkie przedmioty w mojej nowej szkole wydają mi się dziwaczne. nie mam żadnych podstaw przedsiębiorczości, ale PO owszem; natomiast piątkowe lekcje woku z mężem p. Beci od muzyki z gimnazjum przebijają wszystko. facet potrafi przesiedzieć całą lekcję, mówiąc o tym, jak bardzo nie chce mu się pracować. albo nagle zdejmuje swoje wyczesane w kosmos okulary i rzuca tekst: 'a bez okularów jeszcze mnie nie widzieliście!'. potrafi też kazać wywinąć sobie rękawy w koszuli, bo 'nie dosięga'. na temat klasy mogłabym powiedzieć dokładnie to samo. są nas 33 sztuki. nie przywykłam do tylu osób w jednym pomieszczeniu na dłuższą metę. częściej mnie denerwują, niż rozśmieszają, ale bywa też zabawnie (co nie zmienia faktu, że kilka osób natychmiast bym stamtąd wyrzuciła). szczerze, to tęsknię za gimnazjum.
Actions
-